Jak co roku, 8 marca obchodziliśmy święto kobiet. Z tej okazji koło teatralne pod egidą pani Agnieszki Kozielskiej przygotowało kabaret pt. "Kobieta zmienną jest". Jak to w kabarecie bywa, życie mężczyzny i kobiety przedstawiono w krzywym zwierciadle, z przymrużeniem oka. Walka płci to właściwie ... przyjaźń. Bo jak nie kochać kobiety, istoty pięknej, zabawnej, której najsilniej rozbudowanym organem jest serce. Tak o kobiecie mówił Adam Lider. Męski punkt widzenia przedstawił też w kabarecie Szymon Jankowski. Wcielił się w postać męża, któremu żona (w tej roli Julia Walkowiak) suszy wiecznie głowę o to, że już jej nie kocha, bo o tym nie mówi, a ona potrzebuje zapewnienia o uczuciu 24 godziny na dobę. Biedny mąż - nie mógł spokojnie przeczytać gazety. Dowiedzieliśmy się też o tym, czego prawdziwa kobieta nigdy nie ma, co zawsze ma i o co prosi Stwórcę.Zabawne scenki przeplatane były piosenkami w wykonaniu wspaniałych solistek: Olgi i Hani Wojciechowskich oraz Tosi Nowaczyk.
Humor i piosenka to dobra spółka, która uświetniła ten wyjątkowy w roku dzień - Dzień Kobiet.